poniedziałek, 28 grudnia 2015




Bobrza robota.Bez siekiery,tylko ząbki.

.






Historia modrzewia ze Starej Morawy

Modrzew ze Starej Morawy.

Prezent od gospodarza Pawła dotarł do mnie jeszcze zimą.
Wszystkie deski, na których pracuję, trafiają w moje ręce od zaprzyjaźnionych osób. Ja nadaję im drugie życie i staram się, by cieszyły swojego odbiorcę jako element dekoracyjny i użytkowy.





Wybór dokonany.
 Założenie jest proste: wyłonić naturalne walory drewna i dodać delikatny akcent malarski.
Będzie to solidny wieszak.





Deska okorowana.
Następny etap: szlifowanie.





Deska przygotowana do pracy malarskiej.
Teraz czas na obiad.




 Podkowiaki wypalone w piecu,stały się czarne.




No i poleciały gęsi ...




...a przyleciał gość.


Babie lato o poranku.